Być może zechcesz powiedzieć mi, że miałeś lub miałaś dobre dzieciństwo, fajnych rodziców i wszystko było świetnie lub przeciwnie nie było tak kolorowo, gdyż nie wszyscy mogli doświadczyć wspaniałego dzieciństwa.
Kiedy wychowujemy się w domach, które nie są idealne, bo idealność nie istnieje, są chaotyczne, nieprzewidywalne, rodzice są emocjonalnie niedojrzali być może jednego z nich nie ma lub jest niedostępny — MY jako ludzie posiadamy naturalne mechanizmy obronne, które pozwalają nam przeżyć.
Nasza podświadomość część naszego mózgu zawsze w pierwszej kolejności zadba o nasze ciało, aby przetrwało i zrobi to po najmniejszej linii oporu.
Jednym z mechanizmów odpowiedzialnych za to jest DYSOCJACJA.
Dysocjacja jest mechanizmem obronnym, naszym wewnętrznym systemem adaptacyjnym tak jak nasz wewnętrzny system alarmowy – tak jak dzwonek na lekcje informujący, że przerwa skończyła się i pora iść do klasy.
Najprościej pisząc – fizycznie jesteśmy, żyjemy ale mentalnie jesteśmy nieobecni. Jak byśmy byli schowani we mgle a świat zewnętrzny nie jest ostry i rzeczywisty.
Sprawdź sobie.
Usiądź przez chwile wygodnie, przerwij czytanie pooddychaj głęboko i zobacz czy masz problem ze wspomnieniami z dzieciństwa ?
Dlaczego tak się dzieje ?
W moim przekonaniu.
Jedną z naszych podstawowych potrzeb jest potrzeba przywiązania do Rodzica, na początku do Matki, później pojawiają się ruchy ku ojcu, ale nie o psychologii rozwojowej jest ten tekst.
Naszą podstawową potrzebą jest przywiązanie i właśnie TO pozwala nam przetrwać, gdyż rodzic nas ogrzeje, nakarmi, zapewni schronienie i obroni przed zewnętrznym światem – brzmi jak świat idealny ale taki nie istnieje.
Kiedy rodzic z jakiegoś powodu, a tych powodów może być naprawdę wiele:
Historia rodzinna,
obciążenia kulturowe,
niedojrzałość emocjonalna,
nikt tego rodzica nie nauczył,
być może sam miał takie właśnie dzieciństwo i problemy z nim związane,
zachowuje się w stosunku do nas — dziecka – zawstydzająco, obraźliwie, nie radzi sobie z własnymi emocjami,
pojawia się złość skierowana na nas –
wtedy pojawia się
KONFLIKT
pomiędzy naszym systemem przywiązania a naszym systemem obronnym.
Nasz układ nerwowy zaczyna reagować instynktownie i wchodzi w stan walki, zamrożenia lub ucieczki.
Gdy w tym samym momencie nasz system przywiązania potrzebuje utrzymać więź z Rodzicem bo przecież on atawistycznie ma nam zapewnić bezpieczeństwo.
Jednak Rodzic który nas atakuje emocjonalnie lub fizycznie i tak staje się naszym zagrożeniem.
Wyobraź sobie, że jesteś w lesie na spacerze i pojawił się niedźwiedź — automatycznie, zanim zdążysz pomyśleć co zrobić uruchamia się jeden z 3 trybów przetrwania.
1. WALKA — niedźwiedź jest pewnie większy więc nie dasz rady
2. UCIECZKA to będzie najprawdopodobniejszy scenariusz
3. ZAMROŻENIE jeśli do walki nie staniesz,
a na ucieczkę już za późno lub Niedźwiedź byłby twoim Rodzicem, aby nie czuć bólu związanego z atakiem, bo być może go przeżyjesz.
Kiedy Rodzic staje się Niedźwiedziem – jako dziecko mamy małe szanse na wygranie walki a uciec nie mamy często dokąd i często dochodzi do stanu zamrożenia.
Nasz system przywiązania próbuje utrzymać więź z Rodzicem gdy jednocześnie system alarmowy daje jasno znać, że jest dla nas zagrożeniem.
Nasz umysł i ciało radzi sobie z tym konfliktem poprzez DYSOCJACJĘ.
Jest to genialny mechanizm ochronny, który pozwala nam: pozostać emocjonalnie połączonym z naszym rodzicem, jednocześnie chroniąc nas na poziomie ciała przed tym, czego właśnie doświadczamy – bólu i strachu.
Powoduje to wewnętrzną separację, rozdzielenie, fragmentacje lub rozbicie na części – nazw jest sporo ja preferuje Części lub Fragmenty.
Jedna Część zajmuje się codziennym życiem, wchodzi w interakcję z ludźmi, żyje.
Inna część podświadomości jest rozwojowo straumatyzowana, emocjonalnie niedojrzała I głęboko nieufna.
Tak tworzą się nasze Fragmenty, które żyją w naszym mózgu i pilnują nas w naszym dorosłym życiu.
Sprawdź sobie, czy kiedykolwiek miałeś bądź miałaś wewnętrzny konflikt lub wewnętrzny głos, który mówił Ci
nie rób tego,
tak powinnaś była zrobić,
czy tak powinieneś zrobić,
I tak Ci się nie uda więc, po co próbować ?
Z takim zestawem idziemy w dorosłość.
Możesz odczuwać to jako przebodźcowanie i potrzebę bycia w samotności lub jak ja to nazywam spejowaniem się, brak kontaktu z ciałem i poczuciem bycia odciętym lub znieczulonym.
Łatwo gubisz czas i często orientujesz się nagle gdzie się podział kawałek czasu z mojego życia ?
W ciągu dnia gdy potrzebujesz się skupić na jakimś zadaniu do wykonania, zamiast skupić się marzysz o zupełnie innych kwestiach niezwiązanych z tematem, nad którym próbujesz obecnie pracować ?
Pojawia się uczucie odrętwienia, utraty czasu lub poczucie, że jesteś gdzieś ponad lub poza sobą, a nie w swoim ciele.
Często zdarza się, że osoby, które doświadczyły DYSOCJACJI nie pamiętają swojego dzieciństwa, nie mają jego wspomnień a zamiast ich pojawiają się tylko rozproszone „uczucia” tego, co się wydarzyło.
To dlatego, że przez długi czas byłem lub byłam odłączona od rodzica.
Często także w dorosłym życiu pojawiają się sytuacje i osoby, które aktywują naszą pierwotną ranę z dzieciństwa nasz system obronny uruchamia się i zaczyna działać z automatu.
W moim przypadku, zdarza się to gdy czuję, że jestem emocjonalnie porzucony.
Kiedy tak się dzieje, zwykle przyjmujemy zachowania dziecięce takie jak: trzaskanie drzwiami, tupanie, krzyczenie, wyzywanie, ignorowanie drugiej osoby i znów biorą górę instynkty i działamy z automatu.
Przecież kiedyś już tak było i to sprawiło, że żyjemy, PRZETRWALIŚMY więc działa.
Nazywa się to regresją.
Nasze dziecięce kawałki, Fragmenty aktywują się, ponieważ one nie mają świadomości, że jesteśmy dorośli, że mamy zasoby, przetrwaliśmy i teraz jesteśmy w stanie się obronić, mamy już doświadczenie.
Żyją sobie w naszej podświadomości w przekonaniu, że dalej jesteśmy małym, bezbronnym dzieckiem, które doświadcza irracjonalnej sytuacji od osoby, która naturalnie ma za zadanie nas chronić, zapewnić bezpieczeństwo miłość, ciepło, wsparcie a dzieje się inaczej.
Podejdź do tego tematu holistycznie.
Integracja Części / Fragmentów Ciebie pozwoli zacząć proces ZDROWIENIA.
Adam – Integratywnie


