Parentyfikacja

Jeśli ciężko Tobie określić co czujesz w środku emocjonalnie a powiedzenie tego drugiej osobie lub na głos stanowi dla Ciebie nie lada wyzwanie

 CZYTAJ DALEJ


 
Podczas psychoterapii w gabinecie często słyszę zdziwienie — Niedojrzałość emocjonalna ? 
- przecież jestem dorosły jak mogę być niedojrzały / niedojrzała emocjonalnie / skoro mam tyle lat, dzieci, rodzinę i kredyt i ogarniam życie.
 


Ostatnia rozmowa tego typu zainspirowała mnie do napisania tego tekstu i podzielenia się swoimi refleksjami z mojego integratywnego podejścia.


 
Ok, mamy takich lub podobnych rodziców — ich podejście to

:
 
Rodzice nie zwracają uwagi na nasze emocje — te nieprzyjemne i te trudne.

 
Rodzice nie wiedzą, że dzieci używają języka uczuć i emocji, a nie języka werbalnego.


Wiadomo radosne wszyscy akceptują bez najmniejszego problemu


Dalszy rozwój sytuacji wygląda następująco

Rozwój emocjonalny zaczyna się w momencie…


 
i tutaj na potrzeby tego tekstu nie wezmę pod uwagę linii rodowych, obciążeń pokoleniowych, momentu zapłodnienia, okresu w brzuchu u mamy jej traum i samopoczucia, jej bezpieczeństwa podczas ciąży co dla przykładu akurat przekłada się na ustawienie naszej fabryki hormonalne na całe nasze ŻYCIE

….
 
Gdy powstajemy, z Mamy i Taty,
Super dali nam przecież życie.


 
Rozwój emocjonalny zaczyna się od urodzenia, trwa przez całe dzieciństwo, gdzie rolą rodzica jest nauczenie nas jak rozpoznawać, regulować i komunikować nasze emocje a przedewszystkim nauczyć ich akceptacjii czy są fajne czy są nie fajne.


 
Jeśli wychowujemy się w domu, w którym trudne emocje są negowane i nieakceptowane
Dziecko, które dostaje komunikat — NIE AKCEPTUJE Twojej złości, smutku, dostaje komunikat NIE AKCEPTUJĘ CIEBIE


 
Dziecko w odpowiedzi zawsze podporządkuje się, ponieważ od Rodzica zależy jego przetrwanie.


Następuje proces PARENTYFIKACJI — dziecko przekłada potrzeby Rodzica nad swoje własne, aby czuć się dalej akceptowanym i w ten sposób reguluje dobrostan rodzica, aby nie być atakowanym.


 
Co za tym idzie — MY nie rozwijamy się emocjonalnie.


 
Naszym jedynym celem jako dziecko jest zachowanie bezpieczeństwa w środowisku domowym, kiedy dostajemy kolejny komunikat na trudne emocje — NIE, stajemy się czujni — boimy się jak Rodzice zareagują na NIE, czy znowu wymierzą nam karę — swoim milczeniem czy użyją siły.


 
Uczymy się HIPERCZUJNOŚCI


 
Hiperczujność to stan podwyższonej czujności, wrażliwości, ostrożności.
Oznacza to, że wyczuwamy emocje innych osób lub zmiany w mimice, tonie lub zachowaniu i analizujemy czym może nam to grozić.


 
Nie raz słyszałem na ulicy tekst Rodzica w stylu: “ zostaw je, popłacze, popłacze i jak się wypłacze to przejdzie i będzie spokój ” – to powoduje w Dziecku uczucie, które określam mianem śmierci emocjonalnej.


Z atawistycznego punktu widzenia:


 
Płacz jest językiem uczuć i emocji, tak wyrażamy jako dzieci potrzebę lub komunikujemy że obecnie to, co się z nami dzieje, nam nie pasuje.
Nie mamy jeszcze wiedzy i nie wiemy, jak zakomunikować coś werbalnie używamy więc tego języka który znamy.
 


Kiedy Rodzic ignoruje komunikat, na bardzo głębokim podświadomym poziome pojawia się w Dziecku lęk przed śmiercią.


Skoro nie chce patrzeć jak wołam płaczem o swoja potrzebę to może mnie nie nakarmi, gdy tego będę potrzebować.


 
Na nasze szczęście mamy mechanizmy obronne.


Uczymy się szybko odczytywać i dostosowywać, a następnie dbać o emocje otaczających nas osób.


Czasami jest to odbierane jako empatia.

Nic bardziej mylnego.

 
To mechanizm przetrwania.


 
Dbając o emocje innych opuszczamy samych siebie, przestajemy komunikować nasze potrzeby z uwagi na strach przed karą bądź ich (czyli nas) odrzuceniem.


 
To zabieramy w dorosłość.


 
Niedojrzali emocjonalnie.


 
Oznacza to, że nie jesteśmy w stanie zauważyć, nazwać i wyrazić tego, co czujemy.


W dorosłym życiu regulujemy sobie emocje poprzez różne odcinacze.
 

Lista jest spora, ale w Polsce do najczęstszych nalezą alkohol, używki, telewizja i portale społecznościowe,
na których publikuje ten tekst w nadziei że ktoś go przeczyta i zechce poddać się refleksji.
 


Długotrwała nadmierna czujność powoduje rozregulowanie układu nerwowego.

 
Stajemy się bardzo reaktywni wobec otaczających nas ludzi, ponieważ nauczyliśmy się, że ludzie są zagrożeniem, a my musimy się bronić.


 
Niedojrzałość emocjonalna jest wynikiem brania odpowiedzialności za emocje dorosłych, jako dziecko.


A to nigdy nie jest rola dziecka.
 
—–
Adam

more insights